JAVOR

Info

avatar Ten rowerowy blog prowadzi javor z miasta Białystok. Mam przejechane 19800.00 km z czego 2354.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.32 km/h i się tym nie chwalę, bo i niema czym :)
Więcej o mnie.


2014 baton rowerowy bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Odwiedzone gminy

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy javor.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
30.00 km 5.00 km teren
02:38 h 11.39 km/h:
Maks. pr.:57.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:600 m
Kalorie: kcal

270 Wycieczka w Bieszczady dzień 4 - poszukiwania przystani i ciężka trasa przez rzekę.

Środa, 17 sierpnia 2011 · dodano: 15.09.2011 | Komentarze 0

Dzień 4 mojej wycieczki z Basią w Bieszczady.
Koło południa udaliśmy się rowerami na poszukiwania przystani z żaglówkami w Polańczyku. Najpierw przystań Jawor z ostrym zjazdem w dól ale nie mieli ciekawej oferty. Następnie zjechaliśmy na sam koniec / dół ul Zdrojowej - tam też słabo i drogo. Zawróciliśmy i zatrzymaliśmy się przy parkingu z ładnym widokiem na zalew.

Pogoda była idealna, ludzie opalali się wszędzie.

Standardowo skleiłem też panoramę. Poniżej mała ...

... a klikając na miniaturkę duża.

I jeszcze raz wysepka (zwana małą lub zajęcza) w pionie. Ciekawa o tyle że dostępna tylko z łódki a chętnych nie brakowało.

Później jeszcze jedna przystań niedaleko ul Zdrojowej i pojechaliśmy dalej do przystani przy ośrodku Unitra.

I znowu panorama mała i duża.


Tutaj też cienko z wypożyczeniem żaglówki, pojechaliśmy więc zjeść i na chwilę do pensjonatu.
Po odpoczynku postanowiliśmy pojechać znowu nad zaporę ale nie asfaltem a jakimś szlakiem przez las który znaleźliśmy na mapie. Odbijał on od drogi asfaltowej w Kaliszczach i prowadził przez las od strony północno-zachodniej od asfaltu.
Z początku chwila błądzenia i jest, na początku długi i szybki asfaltowy zjazd z ostrymi zakrętami na końcu :) Później przy wjeździe do lasu pierwsza niespodzianka - przejazd przez strumyk. Ja przejechałem a Basia przeprowadziła jakimś małym mostkiem obok. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy co nas czeka dalej :)
A dalej błądziliśmy przy jakiejś polanie bo oznakowanie szlaków jest tragicznie oszczędne a ze względu na niewielu śmiałków ścieżki miejscami nie są w ogóle wydeptane. Po chwili znaleźliśmy błotnistą drogę ...

... i kilka metrów dalej kolejne przejście przez rzeczkę:

Właściwie to przejść tam nie było, musieliśmy skakać po wystających kamieniach prowadząc w wodzie rowery i czasami mocząc aż napęd :/ Tak to mniej więcej wyglądało:


Jak się okazało szlak ten prowadził wzdłuż rzeki i ciągle ją przecinał więc co chwile trzeba było kombinować.

Przejść takich było przynajmniej z 10 albo i 15 a każde następne jakby trudniejsze. Nie udało się uniknąć przemoczenia butów i ubrudzenia błotem wszystkiego co możliwe.
Kawałek dalej szlak wydawał się całkowicie urywać ginąć w zaroślach i błocie. Zatrzymaliśmy się więc na jedzonko i rozmyślania gdzie dalej. Myśleliśmy że obok na górce jest cywilizacja i droga więc Basia przeskoczyła rzekę i wdrapała się na górę żeby to sprawdzić.

Wróciła ucieszona mimo że żadnej cywilizacji nie wypatrzyła, po prostu fajnie się skakało :)

Jakoś przez chaszcze poszliśmy dalej i odnaleźliśmy prawidłową drogę. No i właśnie sporą część tego lasu rowery prowadziliśmy a nie jechaliśmy bo się nie dało :(
Gdzieś na jednej z ostatnich przepraw przez rzekę zatrzymałem się na kamieniach z rowerem i wykonując nie lada akrobacje wyciągnąłem aparat i zrobiłem takie oto ładne zdjęcie :)

Po długich zmaganiach las się skończył i doszliśmy do asfaltu gdzieś na dole Soliny. Wydawało się to strasznie długa i męcząca przeprawa a jak się potem okazało patrząc na mapę było to raptem 5 km a zeszło ze 3 godziny :)
Ubabrani błotem zaszliśmy na chwilę na deptak przy zaporze i wróciliśmy już asfaltem do pensjonatu w Polańczyku odpoczywać przed następnym dniem.
Kategoria z aparatem



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ytuma
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]