JAVOR

Info

avatar Ten rowerowy blog prowadzi javor z miasta Białystok. Mam przejechane 19800.00 km z czego 2354.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.32 km/h i się tym nie chwalę, bo i niema czym :)
Więcej o mnie.


2014 baton rowerowy bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Odwiedzone gminy

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy javor.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2013

Dystans całkowity:464.00 km (w terenie 11.00 km; 2.37%)
Czas w ruchu:23:22
Średnia prędkość:19.86 km/h
Maksymalna prędkość:48.60 km/h
Suma podjazdów:3060 m
Suma kalorii:18000 kcal
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:23.20 km i 1h 10m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
20.00 km 0.00 km teren
00:56 h 21.43 km/h:
Maks. pr.:41.10 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:140 m
Kalorie: 800 kcal

667 praca

Wtorek, 30 kwietnia 2013 · dodano: 30.04.2013 | Komentarze 0

Dzisiaj do pracy pojechałem sam. Rano pod wiatr jakoś ciężko się kręciło. Po pracy połowa trasy z wiatrem. Rano 10 stopni, wracając 16.

Dane wyjazdu:
29.00 km 1.00 km teren
01:25 h 20.47 km/h:
Maks. pr.:39.50 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:160 m
Kalorie: 1100 kcal

666 praca i do tokarza

Poniedziałek, 29 kwietnia 2013 · dodano: 30.04.2013 | Komentarze 0

Poniedziałkowy szatański trip o numerze 666. Rano zimno bo około 6 stopni. Do pracy z koleżanką, wracając tylko kawałek z nią a później sam przez centrum na ul kujawską do tokarza. Zostawiłem mu tulejki do dampera i na czwartek mają być gotowe. Po pracy stopni 18 i pod spory wiatr.

Dane wyjazdu:
23.00 km 0.00 km teren
01:44 h 13.27 km/h:
Maks. pr.:36.80 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:130 m
Kalorie: 800 kcal

665 Białostocka masa krytyczna

Piątek, 26 kwietnia 2013 · dodano: 26.04.2013 | Komentarze 2

Dzisiejsza masa krytyczna za sprawą dobrej pogody przyciągnęła około 170 osób.
Plac pod ratuszem zawalony był jakimiś namiotami i budami z lodami z powodu takiego że odbywała się 500 rocznica województwa podlaskiego. Był nawet prezydent ale kogo by to obchodziło.

W takim razie zbiórka przeniesiona kawałek dalej pod pomnik Piłsudzkiego.

Tym razem po długiej nieobecności powróciła przyczepka z muzyką ... niestety mało fajną.

Był też dość ciekawy rower, bo napędzany rękami, ale nie przez obrót a przyciąganie jak przy wiosłowaniu.


A gdyby ktoś nie miał pomysłu jak ten wynalazek działa to nagrałem tez filmik

Start masy opóźniał się dość mocno, co najmniej z pół godziny.

A w tle wspomniana już 500 rocznica Podlaskiego.

Był też darmowy przegląd rowerów z drobnymi regulacjami i smarowaniem łańcuchów ... taka reklama jednego z serwisów.

A zamiast policjantów w samochodach dzisiaj byli na rowerach. Ale patrząc na brzuszki to chyba często nimi nie jeżdżą :)

No i w końcu pojechali ... niestety ... bardzo wolnym tempem.

Przez większość czasu prędkość nie przekraczała 10km/h. Taka jazda okazała się nudna i bardziej bolesna dla dupy i nadgarstków niż jazda szybka.



Zakończenie pod Teatrem.

I zdjęcie grupowe na schodach.

Ostatnie spojrzenie na ciekawe rowery, ten np musi chyba uważać na kontakt pedałów z ziemią.

Ten też ciekawy. Hasło i logo przypomina mi starą płytę scootera :)

Ogólnie byłaby świetna masa gdybyśmy jednak jechali trochę szybciej i nie hamowali co chwilę :P Po średniej doskonale widać jak się to wszystko wlokło. Oczywiście średnia mocno zawyżona przez mój szybki dojazd na masę. Dystans samej masy 13km.
+ Edit +
Znalazłem jeszcze zdjęcie na RoerowyBiałystok na które załapałem się ja (od prawej) i obok mnie kumpel z pracy.


Dane wyjazdu:
20.00 km 0.00 km teren
00:57 h 21.05 km/h:
Maks. pr.:37.20 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:120 m
Kalorie: 800 kcal

664 praca

Piątek, 26 kwietnia 2013 · dodano: 26.04.2013 | Komentarze 0

Dzisiaj do pracy z koleżanką. Rano 9 stopni, po pracy aż 23 :) Wiatr znośny. A po pracy czas na mase krytyczną ...

Dane wyjazdu:
20.00 km 0.00 km teren
00:52 h 23.08 km/h:
Maks. pr.:43.10 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:130 m
Kalorie: 800 kcal

663 praca

Czwartek, 25 kwietnia 2013 · dodano: 25.04.2013 | Komentarze 0

Dzisiaj do pracy bez koleżanki. Wiatr zbytnio nie przeszkadzał, temperatura rano 11 stopni, wracając 19. Zauważyłem że damper gubi zawartość oleju do smażenia ... jednak jest za rzadki :) Ale i tak kupiłem nowy :) taki był ładny i w okazyjnej cenie że nie mogłem się powstrzymać. Jeszcze tylko dorobić 2 szersze tulejki i można podmieniać :D

Dane wyjazdu:
20.00 km 0.00 km teren
00:59 h 20.34 km/h:
Maks. pr.:35.10 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:120 m
Kalorie: 800 kcal

662 praca

Środa, 24 kwietnia 2013 · dodano: 24.04.2013 | Komentarze 0

Znowu z koleżanką więc nie za szybko. Dodatkowo rano bardzo spowalniał nas ostry wmordewind. Nawet ja się wtedy zmachałem :P Ciepłość poranna około 10 stopni a popołudniowa 20.

Dane wyjazdu:
20.00 km 0.00 km teren
00:58 h 20.69 km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:130 m
Kalorie: 800 kcal

661 praca

Wtorek, 23 kwietnia 2013 · dodano: 23.04.2013 | Komentarze 0

Dzisiaj do pracy razem z koleżanką więc trochę wolniej. wiatr o dziwo nie wiał dzisiaj w mordę ani rano ani wracając. Temperatura 8st rano i 20 po pracy.

Dane wyjazdu:
20.00 km 0.00 km teren
00:56 h 21.43 km/h:
Maks. pr.:41.30 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:140 m
Kalorie: 800 kcal

660 praca

Poniedziałek, 22 kwietnia 2013 · dodano: 22.04.2013 | Komentarze 0

Dzisiaj z rana straszyli zimnem, termometr pokazywał 4 stopnie więc wziąłem bluzę. W czasie jazdy licznik pokazywał od 6 do 8 stopni i było ok. Wracając jednak stopni 18 a na słońcu sporo więcej i musiałem pofolgować tempo przez zbędną bluzę. Rano z wiatrem, wracając pod wiatr i to spory.

Dane wyjazdu:
50.00 km 8.00 km teren
02:11 h 22.90 km/h:
Maks. pr.:39.70 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:390 m
Kalorie: 1800 kcal

659 Sobotni wypad za miasto

Sobota, 20 kwietnia 2013 · dodano: 20.04.2013 | Komentarze 3

Niby miałem nigdzie w weekend nie jeździć bo mam robotę ... ale jednak się nie powstrzymałem :) Ustaliłem że nie więcej niż 50km więc padło na Wasilków, Supraśl i Krasny Las. Temperatura ledwie 14 stopni i w koszulce i krótkich spodenkach było na zmianę dobrze lub ciut za chłodno. Wiatr był spory, sporo pod wiatr, trochę bocznego i oczywiście najmniej z wiatrem.
Wyjazd z Białegostoku na Wasilków i spory zjazd. Miałem nadzieję na dobry widok z tego miejsca na rozlaną rzekę ale trochę się zawiodłem.

Tym razem zdjęcia z malutkiego kompaktu bo nie chce mi się wozić lustrzanki.

Z Wasilkowa do Ogrodniczek przez Nowodworce. Tam ostatnio z wody wystawała tylko jezdnia i większa roślinność, dzisiaj wody już sporo mniej ale pola rozmokłe.

No i dojechałem do Supraśla. To oczywiście też wody ponad normę.

Ten płotek wystający z wody to oparcie ławki na takim mini pomoście, ale nikt tam dzisiaj nie siedział :)

No i nie mogło zabraknąć zdjęć mojego roweru z nowym amorem.

Wiatr był na tyle silny że podczas sesji przewrócił rower ale tylko ubrudziło się siodełko i porysował się i tak już mocno zjechany róg na kierownicy.

Dalej w las, a tam zauważalnie chłodniej, aż zrobiłem postój na batonika.

Najpierw był asfalt, a później rozmokła ziemia a nawet śnieg.

Po tym zdjęciu zrobiło się jeszcze gorzej, było pełno błota i kałuż przez które wlokłem się góra 15km\h. Od leżącego na poboczach śniegu zrobiło się też zimniej i licznik pokazał 11,5 stopnia zamiast 14 poza lasem. Zdjęcia niema bo byłem zbyt zajęty omijaniem tego paskudnego błota.
A małe jeziorko w owej puszczy nadal pokryte jest lodem.

Potem kilka km miejskimi ddrkami i do domu dobijając akurat do założonych 50km, bez 150 metrów.

Dane wyjazdu:
24.00 km 1.00 km teren
01:07 h 21.49 km/h:
Maks. pr.:36.80 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:140 m
Kalorie: 900 kcal

658 praca, mokro

Piątek, 19 kwietnia 2013 · dodano: 19.04.2013 | Komentarze 1

Rano straszyli w radiu że pada ale przed wyjściem spoglądałem co 5 minut za okno i ani kropli deszczu. Pojechałem więc moim bezbłotnikowym fullem w krótkich spodenkach a po 5 minutach oczywiście zaczęło padać :P Na szczęście nie mocno i z przerwami więc nie przemokłem jak szmata. Rano 8 stopni, cały dzień pochmurno i przelotnie kapało, wracając 12 stopni. Odrazu po pracy podjechałem jeszcze do kleosina dogadać zlecenie, a więc znowu mam co robić w weekend i wieczorami ... i tym samym nie mam czasu na rowerowe tripy :(