JAVOR

Info

avatar Ten rowerowy blog prowadzi javor z miasta Białystok. Mam przejechane 19800.00 km z czego 2354.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.32 km/h i się tym nie chwalę, bo i niema czym :)
Więcej o mnie.


2014 baton rowerowy bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Odwiedzone gminy

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy javor.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2011

Dystans całkowity:277.00 km (w terenie 74.00 km; 26.71%)
Czas w ruchu:18:02
Średnia prędkość:15.36 km/h
Maksymalna prędkość:36.00 km/h
Suma podjazdów:1390 m
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:12.59 km i 0h 49m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
3.00 km 0.00 km teren
00:12 h 15.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:-15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 10 m
Kalorie: kcal

b140 praca -15 stopni

Wtorek, 15 lutego 2011 · dodano: 15.02.2011 | Komentarze 0

znowu tylko praca bo zimno i wieje, rano -15 stopni i powietrze zamarzało w nosie. jutro ma być ciut cieplej ale za to wiatr większy :( i jak tu jeździć?

Dane wyjazdu:
3.00 km 0.00 km teren
00:12 h 15.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:-8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 10 m
Kalorie: kcal

b139 praca

Poniedziałek, 14 lutego 2011 · dodano: 15.02.2011 | Komentarze 0

standard, zimno i trochę wietrznie więc wieczorem już się nie chciało jeździć.

Dane wyjazdu:
53.00 km 23.00 km teren
03:28 h 15.29 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:-5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:375 m
Kalorie: kcal

b138 Duża zimowa wycieczka niedzielna

Niedziela, 13 lutego 2011 · dodano: 14.02.2011 | Komentarze 4

Korzystając z pięknie świecącego słońca w niedzielę wybrałem się na największą jak dotąd moją zimową wycieczkę rowerową.
Co prawda śniegu wiele nie było ale jednak utrudniał on jazdę, no i do tego wiatr którego miało prawie nie być, oczywiście okazało się że jest i to nie taki mały :(
Wyjazd o 10:30 i przejazd przez prawie cały Białystok gdyż wybrałem że pojadę do Supraśla. Na mieście w niedzielny poranek pustki totalne, wszyscy pewnie śpią po imprezach :) ja też imprezowałem ale mimo to jeździć trzeba :)
Za miastem zaczęły się wzniesienia i większy wiatr, już czułem że będzie ciężko więc trzymałem powolne tempo żebym nie padł w połowie trasy :P
Po drodze oczywiście ładne widoki:


Gmina Supraśl wita ... niewielką ilością śniegu na asfaltowej ścieżce rowerowej - jest ok :)


I jeszcze takie zdjęcie :P


Zaraz potem dojechałem do powyrobiskowego jeziorka w ogrodniczkach, ale zamiast niego była tam wielka tafla lodu. Wygląda to równie ciekawie a nawet można by pojeździć rowerem po jeziorze :D


... ale że niedawno była spora odwilż to jednak zostawiłem rower na brzegu. Ale na pewno jeszcze kiedyś w lepszy mróz pojadę tam i pośmigam po tafli jeziora :D



Na chwilę zlazłem nawet na plażę ale nie było czasu się opalać, zrobiłem zdjęcie i pojechałem dalej.


Następna wioska na trasie to krasne, w tych okolicach ścieżka była tak nierówno rozdeptana i zamarznięta że nie dało się po niej jechać i chwilowo zjechałem na asfalt.
A w krasnym standardowo panorama ładnego widoczku :)
tutaj duża wersja!:


A tutaj normalna czyli mała i słaba :P


Oraz tabliczka edukacyjna, żeby nie było że mój blog jest bezwartościowy :D


Świecący rower...


I tak co chwilę marnując czas na zdjęcia (najwięcej czasu zajmuje wyjęcie i wsadzenie aparatu do plecaka w narciarskich rękawicach) dojechałem w końcu do Supraśla nad zalew ... a tam też lód zamiast wody.
Standardowo panorama duża:


Oraz słaba bo za mała wersja standardowa:


Z drugiej strony mostku/zapory:


Zalew szybko mnie znudził więc udałem się do ...... biedronki po jedzenie :P
Za to jak już zjadłem pojechałem w drugie dobrze mi znane miejsce w Supraślu - las pełen tras dla nart biegowych i narciarzy.


Oczywiście zdziwienie narciarzy było ogromne, szczególnie jak ich wyprzedzałem, zarówno z górki jak i pod górkę :D
Jeden pan aż się zatrzymał i nie wiedział co ma ze sobą zrobić :) Szkoda ze nie wyciągnąłem wtedy aparatu i nie mam zdjęcia jego miny :)


Śnieg był na trasach cienki i ubity więc jeździło mi się może nawet lepiej niż ludziom na nartach :)


Dalej w stronę miasta pojechałem inną trasą - przez krasny las. Bardzo ładna długa droga z lekkimi wzniesieniami i prawie zerowym ruchem samochodów.


Jedyny jej minus to że była mocno oblodzona, ale ja się na szczęście nie potrafię wywracać ... może za wolno jeżdżę.


Kawałek dalej musiałem zrobić przerwę techniczną, a że w toalecie było ładnie to wiecie co zrobiłem ... zdjęcia :)




Dalsza droga przez las i piękne słońce:


Gdzieś tam po drodze rozpędzony z górki zrobiłem mega drift na lodowatej koleinie, kończąc w sąsiedniej po przedriftowaniu kilkunastu metrów, mimo to nie udało się wywrócić, nogę jednak mam szybką :)
Znowu droga i słońce:


Dalej koło górki w Sowlanach, przez Dąbrówkę do Białegostoku, tam już nuda więc zdjęć koniec. Ostatnie 10km przez miasto i pod wiatr było bardzo ciężkie i ledwo już jechałem, ale jakoś dotoczyłem się w męczarniach do domu, innego wyboru nie było.
W domu byłem po około 5 godzinach, 3:28 jazdy, czyli półtorej godziny zmarnowane na zdjęcia, jedzenie i sygnalizacje świetlne :P
A na koniec trochę jedzenia bogatego w białko i 3 godzinna drzemka :)

Dane wyjazdu:
3.00 km 0.00 km teren
00:11 h 16.36 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 10 m
Kalorie: kcal

b137 praca

Piątek, 11 lutego 2011 · dodano: 11.02.2011 | Komentarze 0

standard, rano biało od świeżego śniegu, po południu już go nie było :)

Dane wyjazdu:
17.00 km 0.00 km teren
01:00 h 17.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:-2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 90 m
Kalorie: kcal

b136 praca + miasto

Czwartek, 10 lutego 2011 · dodano: 10.02.2011 | Komentarze 0

Do pracy, z powrotem, i na miasto załatwić jedną sprawę. Temperatura znowu poniżej zera ale ścieżki rowerowe czyste i suchutkie :)

Dane wyjazdu:
27.00 km 0.00 km teren
01:28 h 18.41 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:150 m
Kalorie: kcal

b135 mega wiatr

Środa, 9 lutego 2011 · dodano: 09.02.2011 | Komentarze 0

Pierwsza połowa trasy po mieście z wiatrem, jechało się wyśmienicie, na liczniku około 25 km/h przy znikomym wysiłku ... mógłbym tak jeździć od rana do wieczora :) Niestety powrotna połowa trasy jadąc pod ten wiatr to już porażka, prędkość w granicach 15 km/h i to przy bardzo dużym wysiłku, pod górkę i wiatr 10 km/h :( This is madness! krzykną by Leonidas :D
Dodatkowo postanowiłem umyć tylne koło żeby znowu obręcz była czerwona a nie czarna a tu niespodzianka - mam urwaną jedną szprychę, oczywiście przy piaście od strony kasety więc nie chce mi się jej wymieniać :P Chyba jedna mniej to nie tragedia?

Dane wyjazdu:
3.00 km 0.00 km teren
00:12 h 15.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:4.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 10 m
Kalorie: kcal

b134 praca wietrznie

Wtorek, 8 lutego 2011 · dodano: 08.02.2011 | Komentarze 0

Ale dzisiaj wiało jak wracałem z pracy! ... nie dało się nawet utrzymać prostego toru jazdy! nie udało mi się ominąć dużej szklanej butelki po winiaczu leżącej na drodze, myślałem że ja minę z pół metra ale akurat zawiało i trach butelka trzasnęła pod kołami ... o dziwo nic się nie wbiło i wiatru w oponach mam ile miałem :D

Dane wyjazdu:
11.00 km 0.00 km teren
00:37 h 17.84 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 55 m
Kalorie: kcal

b133 praca + do sklepu

Poniedziałek, 7 lutego 2011 · dodano: 07.02.2011 | Komentarze 0

Miało być kółeczko po mieście i po drodze zajechanie do sklepu ale okazało się że na dworze ciągle mżawka więc tylko do sklepu i do domu :( A szkoda bo tak już ciepło, nawet w drodze powrotnej nie chciało mi się zakładać rękawiczek i o dziwo ręce tylko leciutko zmarzły :) Prawie jak nie w zimie, w takim powietrzu od razu lepiej się jechało, niby się wlokłem żeby się nie pochlapać i nie spocić a jednak średnia wyszła przyzwoita :)

Dane wyjazdu:
3.00 km 0.00 km teren
00:12 h 15.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 10 m
Kalorie: kcal

b132 praca

Piątek, 4 lutego 2011 · dodano: 07.02.2011 | Komentarze 0

Prawie standard ale wiało tak mocno że aż się trochę zmęczyłem wracając 1,5 km z pracy :)

Dane wyjazdu:
30.00 km 5.00 km teren
01:50 h 16.36 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:120 m
Kalorie: kcal

b131 nowe siodełko i jego test

Czwartek, 3 lutego 2011 · dodano: 03.02.2011 | Komentarze 2

Dzisiaj do pracy przyszło mi nowe siodełko :) jako że było tylko ściśle obwinięte papierem, a wiadomo jaki ma kształt, wszyscy myśleli że to wielkie dildo sobie kupiłem :D .... no jedna koleżanka okazała się mniej zboczona i myślała że to udziec (wielki kawał mięsa) :D
Mimo że pogoda marna to trzeba było je zamontować i przetestować, na chodnikach trochę świeżego śniegu, trochę ubitego, sporo chlapy i spory wiatr ale test musiał się odbyć. Jak widać kupiłem model dość wygodny gdyż od poprzedniego bolał mnie tyłek. Jest dość szerokie, wygodnie wyprofilowane i ma amortyzację na elastomerach - niestety tak jak się spodziewałem elastomery są dość twarde i nie zauważyłem ich działania podczas jazdy, może gdybym ważył 100 kg :P a może od zimna stwardniały? Ogólnie to nie wiem po co robią taką twardą amortyzację skoro więcej ugina się sam żel w siodełku i opona :)
Mimo to jest o wiele wygodniejsze od poprzedniego, tyłek nie boli i to się liczy. Co prawda dzisiaj było tylko 30 km ale jak tylko będzie pogoda przeprowadzę jakiś lepszy test na co najmniej 50 km.
A tak wygląda przykręcone do roweru i gotowe do pierwszej jazdy :)