JAVOR

Info

avatar Ten rowerowy blog prowadzi javor z miasta Białystok. Mam przejechane 19800.00 km z czego 2354.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.32 km/h i się tym nie chwalę, bo i niema czym :)
Więcej o mnie.


2014 baton rowerowy bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Odwiedzone gminy

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy javor.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

po Białymstoku ...

Dystans całkowity:7406.37 km (w terenie 1022.50 km; 13.81%)
Czas w ruchu:410:44
Średnia prędkość:17.95 km/h
Maksymalna prędkość:54.80 km/h
Suma podjazdów:44041 m
Maks. tętno maksymalne:178 (90 %)
Maks. tętno średnie:157 (80 %)
Suma kalorii:106210 kcal
Liczba aktywności:226
Średnio na aktywność:32.77 km i 1h 49m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
106.00 km 2.00 km teren
05:08 h 20.65 km/h:
Maks. pr.:43.70 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:910 m
Kalorie: 2000 kcal

451 Do Sokółki w upalny Kwietniowy dzień

Sobota, 28 kwietnia 2012 · dodano: 29.04.2012 | Komentarze 0

Temperatura jak latem, mały wiatr, brak opadów w prognozie ... trzeba pojechać gdzieś dalej :D Padło na Sokółkę, w tamte strony jeszcze się nie zapuszczałem więc czas najwyższy.
Wyjechałem dopiero o godzinie 11, ale za to nie miałem dylematu jak się ubrać bo już było 25 stopni w cieniu :) Przejeżdżam przez cały Białystok i wypadam na Wasilków ul Władysława Wysockiego. Ciekawa alternatywa dla jazdy wzdłuż torów bo jest ładny i szybki zjazd w dolinę rzeki Supraśl. 50 metrów w dół na długości kilometra daje niezłego speeda. Tym sposobem dojechałem do Wasilkowa od strony gdzie nigdy nie byłem rowerem - nawet nie wiedziałem że tam tak ładnie, mają rzekę i zaporę która utrzymuje odpowiedni jej poziom.


Dalej koło Świętej Wody wskakuję na krajową 19 i prosto w stronę Sokółki.
Jak przystało na polskie warunki droga jest wąska, bez poboczy i zatłoczona, a kierowcy to tępe huje i niema co się spodziewać rozwagi z ich strony. Dla rowerzystów więc niebezpieczna.

Po drodze wita mnie Czarna Białostocka ale jadę dalej.

No i w końcu moja pierwsza sakwa, lub torba na kierownicę jak kto woli. Mając ją ciągle przed oczami czułem się troszkę jakby na wielkiej wyprawie :P

Mokrej plamy od plecaka brak. Plecy jednak nadal bolały, choć może trochę mniej.
Dojeżdżam do Sokółki, miasto jak miasto, nie widzę nic ciekawego do fotografowania przy głównej trasie ... chociaż, pozłacane kopuły cerkwi ładnie błyszczały się w słońcu.

Zajeżdżam też nad malutki Zalew Sokólski, w taką pogodę miałem nadzieję zobaczyć jakieś dziewczyny w bikini ale jakoś pusto tam było :(


Na wyjeździe z Sokółki zatrzymuję się przy sklepie uzupełnić wodę i jedzonko. Po 10 minutach stania w cieniu termometr pokazuje ...

Gorąco! Na słońcu mimo że chłodzony jazdą dochodziło i do 40 stopni.
Dalej wracam inną drogą przez wioski, cieszy mnie to bo dość już miałem pędzących obok aut. Widoki także ciekawsze, np zieleniące się pola uprawne.



Później kawałek przez puszczę w stronę Supraśla, zieleń powoli i tutaj się rozwija. Ale takie zdjęcia widziałem już ponad tydzień temu z cieplejszych zakątków kraju.

Trochę już opadałem z sił więc gdzieś przed Supraślem kupiłem sobie energetyka, czuć różnicę :)
A nad zalewem w Supraślu krótki odpoczynek, ludzi jak zawsze sporo, kilku nawet pływało.

Powrót do Białegostoku ścieżką rowerową, na miejscu zajechałem do parku. Warto było bo nawet ładna fotka wyszła - fontanna podświetlona promieniami słońca.

W Białymstoku i Supraślu rowerzystów bardzo dużo, dalej na trasie jednak prawie pusto. Do domu dojechałem chwilę po 18 i szybko pod prysznic ... piękna letnia temperatura :)

Dane wyjazdu:
51.00 km 0.00 km teren
02:35 h 19.74 km/h:
Maks. pr.:37.30 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:280 m
Kalorie: 920 kcal

450 praca, rowerowe zakupy, masa krytyczna

Piątek, 27 kwietnia 2012 · dodano: 27.04.2012 | Komentarze 0

Do pracy po raz pierwszy w tym roku w krótkich spodenkach i koszulce :) Rano 15 stopni i wiaterek w plecy. Jak co dzień w pracy stał tylko mój rower, to dzisiaj było ich aż 5. Po pracy szybki maraton po sklepach rowerowych w poszukiwaniu torby na kierownicę:
1. peleton - mają meridę która nie pasuje na grube kierownice i authora który bez przeróbek nie bardzo nadaje się do moich potrzeb wożenia lustrzanki ... jadę dalej.
2. olimpic sport - oglądam kellysa ale też mocowanie na cienką kierownicę, a sprzedawca szybko mi podpowiada że na grubą nie mają żadnych :(
3. sprint - tylko author ten co w peletonie ale ponad 30zł taniej ... biorę, jakoś ją przerobie na moje potrzeby.
Montuję pod sklepem i zapierdzielam do domu żeby zostawić ją i inne niepotrzebne rzeczy, trochę czekolady, kubek wody i jest godzina 18 a od masy dzieli mnie 5km!
Szybkie tempo po ulicach i w niecałe 10 minut jestem pod ratuszem, dobrze że masa rusza kwadrans po 18 :)
Ludzi dzisiaj sporo, myślę że koło 100 albo więcej ale nie liczyłem. A powodem tego oczywiście piękna pogoda i 25 stopni :D
trasa masy:
Ratusz - Malmeda - Piłsudskiego - Sienkiewicza - Legionowa - Mazowiecka - Kopernika - tunel - Popiełuszki - Sikorskiego - Jana Pawła II - Solidarności - Dąbrowskiego - Piłsudskiego - Częstochowska - Lipowa - Ratusz
Razem tylko 12 km i ze 40 minut jazdy ... mało!
Chwilę pokręciłem się przy ratuszu i pojechałem do domu jeść i tuningować torbę. Jutro chcę zrobić znowu 100km ale tym razem bez plecaka, unikając bolących i spoconych pleców. Mam taką nadzieję :P

Dane wyjazdu:
29.00 km 2.00 km teren
01:35 h 18.32 km/h:
Maks. pr.:33.70 km/h
Temperatura:7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:160 m
Kalorie: 500 kcal

443 praca, flak, intersport

Wtorek, 17 kwietnia 2012 · dodano: 17.04.2012 | Komentarze 0

Rano do pracy pod mocny wiatr i w temperaturze 5 stopni :(
Po pracy pojechałem obwodówką do pewnego zakładu na krańcowej.
Wracając ciągle mnie dręczyło małe ciśnienie w tylnym kole aż w końcu na skrzyżowaniu piastowskiej i mieszka I chyba dobiłem tą sflaczałą dętkę i koniec jazdy :(
Trochę rowerek poniosłem żeby oszczędzić oponę, trochę prowadziłem żeby oszczędzić ręce aż po 2,5 km męczarni dotarłem do intersportu w galerii alfa bo do domu jeszcze daleko. Tam wzięli rowerek na warsztat i wymieniali dętkę. Akurat skończyli robić to samo innemu panu, ach ten syf na drogach.
Jak się okazało w oponie siedział standardowy cienki drucik ale długi aż na 3 cm!
Trochę się tam wynudziłem bo chłopak który to robił ewidentnie był świeży w temacie i nie szło mu to zbyt sprawnie :)
Myślałem aż żeby go poinstruować jak optymalnie zakładać dętkę i oponę ale co ja będę serwis pouczał :P Najpierw umieścił sflaczałą dętkę w oponie i potem jakoś to upychał na obręcz. Trwało to trochę ale w końcu mu się udało :)
Przy okazji kupiłem torebkę podsiodłową żeby od teraz zawsze wozić ze sobą niezbędny do naprawy stuff.
Torebka to Topeak aero wedge pack medium 0,98-1,3l pojemności, o taka:
http://www.hike.pl/torebka-podsiodlowa-topeak-aero-wedge-rozmiar-medium.html
Zmieściła się dętka, mini pompka, klucze składane, łyżki do opon, łatki i redukcja presta-auto. Czyli całkiem pojemna i to bez powiększania na 1,3l.
Z takim zestawem pod tyłkiem można już spokojnie jeździć i nie bać się prowadzenia roweru :)
Średnia dzisiaj wyszła mała bo:
- rano pod mocny wiatr,
- po pracy tempo spacerowe bo było mi gorąco,
- z intersportu do domu też tempo spacerowe bo opony po wyjeździe z serwisu były twarde jak ... murzyńska pała :P

Dane wyjazdu:
38.64 km 0.00 km teren
01:53 h 20.52 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:230 m
Kalorie: 700 kcal

442 praca x2

Piątek, 13 kwietnia 2012 · dodano: 14.04.2012 | Komentarze 0

Do pracy i drugi raz prawie identyczna trasa. Rano cieplutko: 12 stopni, po pracy tylko 8 stopni i zimny wiatr. Za drugim przejazdem 8, i 12 stopni wracając ... dziwne :P

Dane wyjazdu:
47.00 km 1.00 km teren
02:18 h 20.43 km/h:
Maks. pr.:35.90 km/h
Temperatura:3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:300 m
Kalorie: 835 kcal

434 Nocny trip z RamzyYm po Białym i okolicy

Czwartek, 29 marca 2012 · dodano: 29.03.2012 | Komentarze 1

Wyruszyliśmy o godzinie 21, na dworze 3 stopnie i wilgotno po deszczu. Ulice prawie puste więc sporo nimi jeździliśmy. Wiaterek nawet znośny.
Trasa mniej więcej taka: Kawaleryjska, Piastowska, Towarowa, W. Andersa, Jurowce, Wasilków, Nowodworce, W. Raginisa, W. Andersa, S. Maczka, Lodowa(most), dalej Maczka, Kleeberga, Kołątaja, Jana Pawła II, Hetmańska, Składowa, Sławińskiego, Wiadukt.
Na W. Andersa atakowały nas ścięte drzewa kryjące się w ciemnościach na środku chodnika. Poza tym bez większych przygód. Zdjęć niema bo nie chciało mi się brać aparatu :P
Przy okazji nazbierał się pierwszy 1000 km w tym roku :)

Dane wyjazdu:
24.00 km 1.00 km teren
01:21 h 17.78 km/h:
Maks. pr.:27.20 km/h
Temperatura:-5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:140 m
Kalorie: kcal

415 Nowa trasa do pracy + dostawca netu

Poniedziałek, 5 marca 2012 · dodano: 07.03.2012 | Komentarze 0

W weekend wycieczek rowerowych brak gdyż uskuteczniałem akcję przeprowadzka. Także od teraz dojazdy do pracy są sensownej długości. W drodze powrotnej jeszcze do centrum podpisać umowę netu do nowego mieszkania i do domu, dalej się przenosić bo gratów jest co nie miara :/ Rano było około -10 stopni, po 16 już -1.

Dane wyjazdu:
29.00 km 0.00 km teren
01:38 h 17.76 km/h:
Maks. pr.:30.10 km/h
Temperatura:3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:145 m
Kalorie: kcal

414 praca, miasto, mega wiatr

Piątek, 2 marca 2012 · dodano: 07.03.2012 | Komentarze 0

Dojazd do pracy, później do centrum do nowego dostawcy internetu, powrót do domu a następnie przez całe miasto do nowego mieszkania przy ul. Wiadukt. Umowa najmu podpisana i od teraz będę miał do pracy 10 km zamiast 1,5 km ... świetnie :)
Rowerek zostawiłem i wróciłem do starego lokum autobusem co by mieć mniej gratów do wożenia. A wiatr tego dnia był tak mocny ... że ja pier@#$%! Walka jak na podjazdach tyle że dodatkowo miotało czasem rowerem na boki :)

Dane wyjazdu:
10.00 km 0.00 km teren
00:36 h 16.67 km/h:
Maks. pr.:26.30 km/h
Temperatura:2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 80 m
Kalorie: kcal

413 praca, miasto, deszcz

Czwartek, 1 marca 2012 · dodano: 01.03.2012 | Komentarze 0

Mały deszczyk, prawie mżawka, a zmoczyło mnie nieźle :P

Dane wyjazdu:
47.00 km 1.00 km teren
02:40 h 17.62 km/h:
Maks. pr.:34.80 km/h
Temperatura:2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:345 m
Kalorie: kcal

412 praca, miasto, nocny trip.

Środa, 29 lutego 2012 · dodano: 29.02.2012 | Komentarze 2

Najpierw standardowo praca, mokro błotniście bo wczorajszy śnieg się rozpuścił. Po pracy do centrum rozwiązać umowę internetu - wtedy było aż 5 stopni na plusie :)
Ciężko jakoś się jeździło bo roztopy wypłukały cały olejek z łańcucha i ciśnienie w oponach jeszcze zimowe.
Przerwa w domu na jedzenie, oliwienie łańcucha i dopompowanie opon do 2 barów. Poskutkowało to wyczuwalnie lżejszą jazdą bo już po zmroku wybrałem się na nocną przejażdżkę po wioskach bez latarni. Było ciemno, gwieździście i zimno bo temperatura spadła do zera. Jechałem przez wylotówkę na Augustów, Wasilków, Nowodworce i ścieżką rowerową z Supraśla wróciłem do miasta. A w Nowodworcach prawie się wywaliłem kiedy to skończył się asfalt a zaczęły bardzo nierówne kocie łby ... no i zero stopni. Może 2 metry się przetoczyłem po tym bruku i prawie że gleba uratowana nogą i krawężnikiem.
Aparatu nie brałem a szkoda bo było by jedno dobre zdjęcie z rzeką i gwiazdami.

Dane wyjazdu:
33.00 km 20.00 km teren
02:05 h 15.84 km/h:
Maks. pr.:27.40 km/h
Temperatura:-1.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:185 m
Kalorie: kcal

411 praca i po mieście

Wtorek, 28 lutego 2012 · dodano: 29.02.2012 | Komentarze 0

Znowu Białystok zaatakował śnieg i wiatr :( Akurat musiałem obskoczyć dwa miejsca w mieście i w którym kierunku bym nie jechał to sypało tymi kryształkami lodu po twarzy i oczach :/ Nowa kładka nad obwodnicą była tak śliska że 90% jej podjazdu pokonałem z poślizgiem tyłu mimo że starałem się robić to delikatnie ... zjazd na obu hamulcach ze 3 km/h :) Kurtka była cała pokryta warstwą lodu, rower też.